Właz kanałowy (Al. Ujazdowskie/ul. Wilcza) miejsce wyjścia plutonu „Parasol” z kanałów na Śródmieściu. Trasa z Mokotowa z ul. Szustra (opcjonalnie Wiktorskiej) pod Al. Puławską, Szucha i Al. Ujazdowskimi.
Do kanałów zeszła grupa 32 żołnierzy, dwóch z nich do Śródmieścia nigdy nie dotarło. Byli to Jerzy NN ps. „Buks” oraz Janusz Werner ps. „Fabian”, którzy wyszli na ul. Zagórnej na terenie Czerniakowa. „Buks” został zastrzelony przez Niemców, „Fabian” uciekł a potem nocą przepłynął Wisłę.
Relacja Eugeniusza Kraszewskiego ps. „Zojko”, 2. kompania:
„Chłopcy i dziewczęta znikają kolejno w okrągłym otworze. Otrzymujemy informację, że w kanale są dwie barykady, a około 400m za drugą znajduje się boczny kanał, którym trzeba skręcić w lewo. […] Ruszamy niskim kanałem, zarzuconym na przestrzeni kilkudziesięciu metrów tobołami, nad którymi z trudem można się przecisnąć. […]
Z trudem docieramy do burzowca pod ulicą Puławską. Tu można się wyprostować, ale jesteśmy pod terenem zajętym przez wroga i obowiązuje bezwzględna cisza. Znamy dobrze Niemców i ich szatańskie metody. Wiemy, że potrafią wrzucać przez włazy wiązki granatów albo karbid i benzynę, by ją następnie podpalić. […]
Po przejściu ok. 200 m dochodzimy do dużego kolektora, wysokości ok. 2m. Tu można już się wyprostować. […] Ścieki sięgają coraz wyżej. Już powyżej kolan. Chwilami trudno utrzymać równowagę. Ściany są oślizgłe, nie dają oparcia rękom. […]
Z przodu dochodzą nas przytłumione jęki i krzyki o pomoc. „Ańka” (Halina Strakacz – Porowska) rwie się do przodu. […] Po 18 (!) godzinach tego potwornego marszu uniknęliśmy śmierci, która była już tak blisko”.
Danuta Kaczyńska, Dziewczęta z Parasola, Warszawa 1993, str. 325, 327.